-
równoważniki zdań17.06.200417.06.2004Dzień dobry.
Chciałem zapytać, czy poprawne jest nagminne stosowanie w mediach równoważników zdań zamiast pełnych zdań, np. „Adam Małysz po raz kolejny zwycięzcą konkursu lotów narciarskich”. Czy nie jest błędem ciągłe pomijanie orzeczenia (tu: został)?
Z poważaniem, Piotr Gach -
Składnia w taksonomii botanicznej7.01.20197.01.2019Szanowni Państwo,
dowiedziałem się ostatnio, że w środowisku botaników mówi się np. o rodzinie wrzosowate (!), tzn. w takim wyrażeniu nazwa rodziny występuje zawsze w mianowniku zamiast w dopełniaczu. Muszę przyznać, że niezwykle mnie to razi. Dla przyrodników to ponoć norma. Uważają to Państwo za akceptowalne? (ot, maniera języka specjalistycznego). Może jednak warto promować dopełniacz? A może w ogóle czepiam się niepotrzebnie i takich przykładów jest więcej?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik -
spójnik na początku zdania24.01.200324.01.2003Miewam problem z tekstami, w których występują zdania następującego typu: „Poszedł do kuchni. Bowiem chciał umyć naczynia. Natomiast nie było ciepłej wody. Jednak umył naczynia w zimnej. Chociaż ręce mu poczerwieniały”. Uważam, że to wszystko powinno być połączone w zdania (zdanie) złożone, ale tak piszą również poloniści… Może się czepiam i jest to taki swoisty styl?
Pozdrowienia po raz trzeci.
-
Szukać logiki?22.09.201222.09.2012Swego czasu w prasie mocno krytykowano manierę komentatorów sportowych, którzy nagminnie mówili: „Przypomnijmy wynik tym, którzy dopiero teraz włączyli telewizory”. Widoczny jest brak logiki, gdyż jak można przypomnieć coś komuś, kto czegoś nie zapomniał, bo wcale o tym nie wiedział. Ale może się mylę i jednak jest to jakaś już ustalona fraza, dopuszczalna elipsa albo coś w tym rodzaju, tak więc nie ma sensu na siłę szukać w tym braku logiki?
-
Szyk podmiotu i orzeczenia 6.06.20166.06.2016Właśnie czytam „Mitologię starożytnej Grecji” Michała Pietrzykowskiego. Pisząc książkę, autor posługuje się składnią, w której bardzo często umieszcza orzeczenie przed podmiotem. W kilkudziesięciu zdaniach opisujących Apollina(?) pojawia się: udał się Apollo, założył Apollo, musiał się poddać Apollo, służył Apollo, musiał Apollo. Podobny styl budowania zdań zauważyłem też w otrzymywanych listach, szczególnie od starszych osób.
Skąd bierze się taka maniera? Czyż nie powinno być odwrotnie?
-
ten, tamten, ów, jeden, sam
25.04.202425.04.2024Szanowni Państwo
od dłuższego czasu spotykam się z używaniem zaimka te w odniesieniu do rodzaju nijakiego. Podczas transmisji sportowych słyszę, że „te spotkanie toczone jest w szybkim tempie”, „świetne było te podanie”, „może zdobędzie w końcu te złoto”. Nie zdarza się to (a może te?!) oczywiście tylko komentatorom sportowym, taką samą manierę da się zaobserwować choćby u prowadzących programy informacyjne, wypowiadających się w telewizji ekspertów, polityków ...
Brzmi to okropnie – co gorsza odnosi się wrażenie, iż niektórzy świadomie zastępują "pospolite" TO "uczonym" TE. Skąd to się bierze?
Z pozdrowieniami
Maciek
-
wizytówki24.07.200224.07.2002Szanowna Redakcjo,
Kwestia pisowni małą lub wielką literą wyrazów: dyrektor, prezes, starosta, prezydent, premier itp. była już przez Państwa rozstrzygana. Cały czas jednak mam wątpliwość, jak należy pisać stanowiska i funkcje na wizytówkach firmowych. Czy powinno być:
Jan Kowalski
dyrektor zarządzający
czy też może być:
Jan Kowalski
Dyrektor Zarządzający.
Zasady wskazują na pierwszą formę jako poprawną, jednak coraz częściej spotykam na wizytówkach tę drugą formę. Zapewne jest to maniera zapożyczona z języka angielskiego, ale może w takim razie ta forma pisowni przyjęła się już na tyle w języku polskim, że można ją zaakceptować i stosować. Proszę o Państwa opinię w tej sprawie.
Pozdrawiam,
Ewa Kozdrak
-
Wyrok ten… 6.02.20196.02.2019Czy w polszczyźnie szyk przestawny jest nienaturalny/nacechowany? Przygotowuję teksty do czytania na głos i często przestawienie rzeczownika i zaimka wskazującego „lepiej mi brzmi” (np. Sąd wydał wyrok. Wyrok ten….), ale koleżanka twierdzi, że to maniera, z której należałoby zrezygnować.
Będę wdzięczna za wyjaśnienie.
-
Za a poza 14.07.201614.07.2016Szanowni Państwo,
zdumiewa mnie maniera jednego z najpopularniejszych i najbardziej doświadczonych komentatorów sportowych w naszej telewizji. Chyba w każdej transmisji używa zwrotu X minut poza nami, gdy informuje, ile czasu gry już upłynęło. Zawsze wydawało mi się, że przyimek poza albo dotyczy położenia w przestrzeni, albo jest wyrazem bliskoznacznym do oprócz, ale nie ma nic wspólnego z określeniem czasu (wystarczy raczej za nami).
Czy moje przypuszczenia są trafne?