niechęć
-
Co tam rośnie?21.09.200921.09.2009Mówi się, że gdzieś rośnie fasola, koniczyna, tatarak (l.poj.), ale rosną buraki, jabłonie, bratki (l.mn.). Czasem wybór liczby nie jest taki prosty: jeżyna, nasturcja, świerk, pokrzywa, łubin – czy l.poj. wyraża co innego niż l.mn.? Czy użycie niewłaściwej liczby jest błędem językowym? A jeśli tak, to czy jest sposób na uniknięcie wpadki? Czym kierować się, kiedy przyjdzie powiedzieć, że rośnie/rosną mniej znane gatunki, jak choćby miskant, datura, kostrączyna czy mozga?
-
darczyńca i młodzież24.10.200624.10.2006Pierwszy raz korzystam z Państwa strony; pozwalam sobie od razu zadać pytanie. Dlaczego tak powszechnie mówi się: darczyńca, skoro mamy dobrodzieja – adekwatne słowo z tradycjami (znaczące, jak sądzę, to samo)?
Dlaczego wszyscy mówią dzieciaki zamiast dzieci lub nastolatki czy też młodzież na przedstawicieli naszego gatunku w wieku 5–15 lat?
Bardzo mnie to razi, a darczyńca wręcz brzydzi.
Pozdrawiam,
maria wisłocka -
faktotum14.04.200614.04.2006Witam!
Czy rzeczownik faktotum można odmieniać w liczbie mnogiej, choć Wielki słownik wyrazów obcych PWN podaje ndm? Pytam, gdyż większość takich latynizmów otrzymuje w słownikach chyba zbyt automatycznie kwalifikator nieodmienności (jak choćby słynny przykład wademekum).
Pozdrawiam.
-
jak żydowskie poczekaj12.12.201312.12.2013Uprzejmie proszę o wyjaśnienie genezy powiedzenia „Twoje zaraz to jak żydowskie poczekaj”. Czasem jeszcze słyszy się je wśród przedstawicieli przedwojennego pokolenia.
-
kanar22.09.200922.09.2009Czy potoczne określenia kontrolerów kanar jest wyrażeniem obraźliwym?
-
konował10.06.200210.06.2002Czy neologizm koniował jest słowem na pograniczu inwektywy i wulgaryzmu, czy też nie? Potrzebuję ekspertyzy językoznawczej w tym zakresie, dlatego proszę o podanie danych eksperta, który by się tego podjął.
Z poważaniem
Prezes Rady Podkarpackiej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej
Krzysztof Strawa
-
kontrybucja autorska21.02.201221.02.2012Ostatnio modne się stało się w środowisku naukowym wyrażenie kontrybucja autorska – w znaczeniu 'wkład autora lub autorów do pracy badawczej'. Czy takie znaczenie słowa kontrybucja notują już słowniki? Jakie sa prognozy?
-
konwojer22.03.201222.03.2012Dzień dobry,
zastanawia mnie proces tworzenia słowników drukowanych. Czy mają one jakąś wspólną bazę, z której korzystają? Jak to jest możliwe, że prawie wszystkie słowniki (np. WSO, Nowy SO Zielonej Sowy, Praktyczny słownik współczesnej polszczyzny itd.), które zawierają słowo konwojer, podają mianownik liczby mnogiej konwojerzy, skoro jest to okręt? Jedynie Mały SJP PWN nie odnotowuje błędu. Jest to wielce nieprawdopodobne, żeby tyle wydawnictw popełniło ten sam błąd. Pozdrawiam. -
mój facet czy mój mężczyzna?29.10.200729.10.2007Czy nie sądzą Państwo, że od dłuższego czasu następuje proces deprecjacji słowa mężczyzna na rzecz wszechobecnego faceta? Mój facet to, mój facet tamto, dla facetów, o facetach, faceci są… itd. Nawet tam, gdzie naturalne wydawałoby się użycie mężczyzny jako antonimu słowa kobieta, mowa jest o facecie. Np. wiele portali internetowych ma dział Kobieta, ale już nie Mężczyzna – jest tylko Facet. Skąd taka niechęć do używania słowa mężczyzna, i to wcale nie tylko w potocznej rozmowie?
-
Nazwa przystanek Traugutta18.10.201918.10.2019Od niedawna w poznańskiej komunikacji zapowiedź przystanku Traugutta jest wymawiana przez dwa [t]. W języku niemieckim dwie takie same litery w bliskim sąsiedztwie czytamy pojedynczo. Na gwarę miejską w dużej mierze składają się germanizmy. Dość często w tym regionie wśród osób starszych możemy usłyszeć [loto], [geto], [neto], [wana], [brytfanna], [leko] czy [westerplate]. Czy moja niechęć do takiego wariantu wymowy jest zasadna czy to jedynie regionalna naleciałość?
Z poważaniem
Mario Kiliński