-
Jakiś a jakichś 28.02.201828.02.2018Od pewnego czasu intryguje mnie poprawność słowa jakiś i jakichś. Która forma jest poprawna i w jakim przypadku? Jaka występuje między nimi różnica? Które z poniższych zdań jest poprawne?
Jeśli chcę użyć zdania: Jak na jakichś odległych rubieżach czy jak na jakiś odległych rubieżach.
-
Jesteśmy piąci?
15.05.201715.05.2017Podczas świątecznego obiadu powstał u nas w rodzinie spór, czy możemy być dwudzieści piąci. Siostrzeniec twierdził, że konsultował tę formę z dwiema polonistkami, które potwierdziły ją jako poprawną. Wydało mi się to wielce nieprawdopodobne, zaczęłam więc szukać odpowiedzi. Znalazłam m. in. Pani audycję http://www.polskieradio.pl/9/305/Artykul/216839,Jestesmy-piaci potwierdzającą moje wątpliwości. Jednocześnie jednak czytam w Słowniku gramatyki języka polskiego, że – przynajmniej teoretycznie – możemy:
http://sgjp.pl/leksemy/#105136/dwudziesty
http://sgjp.pl/leksemy/#131203/piąty
Podobnie jest w Wielkim słowniku języka polskiego:
https://wsjp.pl/haslo/podglad/39581/dwudziesty
https://wsjp.pl/szukaj/podstawowe/wyniki?szukaj=pi%C4%85ci
Może mi Pani wyjaśnić, na czym opiera Pani tezę, że język polski nie dopuszcza takiej możliwości? Sama chętnie bym jej nie dopuściła, w obliczu powyższych danych ze słowników brak mi jednak argumentów.
Pozdrawiam serdecznie
Marta
-
myślnik jako znak elipsy11.03.201211.03.2012Dzień dobry,
czy kiedy omijamy czasownik w zdaniu, na przykład: „Ja pójdę do domu, ty (pójdziesz) do sklepu, a ona (pójdzie) do parku”, powinniśmy go zastąpić jakimś znakiem interpunkcyjnym? Jeśli tak, to czy można go zastąpić czymś innym niż myślnikiem, by w uniknąć konfuzji w wypadku dialogu:
– Czego szukaliście?
– Ja długiego i cieplutkiego szalika – powiedziała żyrafa.
– Ja podków – powiedział koń.
– A ja okularów – powiedziała żaba.
Z góry dziękuję za odpowiedź,
Katarzyna
-
szopenfeld18.06.201218.06.2012Dzień dobry!
Chciałem dziś zapytać o szopenfeld, technikę kradzieży sklepowej. Jakie jest pochodzenie tego słowa? Czy można datować jego pojawienie się w polszczyźnie? -
trzy pytania22.11.201422.11.2014Czytając książkę Milana Kundery, natrafiłam na pewne konstrukcje, których poprawności nie jestem pewna. Czy może, biorąc pod uwagę, że to proza artystyczna, są jednak poprawne?
1. Schlebiony i poruszony tą nocną wizytą. (brak słowa schlebiony w słowniku)
2. I jeden, i drugi wie, czego szuka na twarzy przed sobą; i jeden, i drugi wie, że szukają tego samego. (dlaczego nie szukają, wiedzą?)
3. Położył kres próżnym próbom przywoływania jej do życia, jaką była. (taką, jaką była?) -
ucieczka w świat marzeń14.11.200214.11.2002Istnieje wyrażenie ucieczka w świat marzeń. A Jak powiemy: poeta szukający ucieczki w świecie marzeń czy poeta szukający ucieczki w świat marzeń?
-
W czym mogę pomóc?6.09.20146.09.2014Nie znoszę, kiedy zaraz po wejściu do sklepu ekspedienci pytają mnie: „W czym mogę pomóc?”. Nawet na dworcu kolejowym w Międzyzdrojach chodzą wynajęte studentki w jaskrawych kamizelkach z takim właśnie napisem. Gdzie się nie ruszyć – ktoś oferuje mi pomoc. Czy jest to właściwe zapytanie w takich sytuacjach? A gdybym miał np. składnicę złomu i zauważył, że ktoś czegoś szuka wśród hałd metalu. Powinienem pytać, czy mogę w czymś pomóc, czy po prostu: „Czego pan tu szuka?”. Trochę to nieeleganckie…
-
Akcent nazw i imion biblijnych6.07.20206.07.2020Szanowni Państwo,
szukam zasad dotyczących akcentowania nazw i imion biblijnych, teraz szczególnie interesuje mnie Jozue (JozUe czy JOzue?) oraz Kanaan (KAnaan, KaNAan czy KanaAN?). Z ciekawości sprawdzałam nagrania Biblii Audio i kazania dostępne online – i mam wrażenie, że każdy wymawia, jak chce. Które wersje akcentowania są uznane za poprawne w polszczyźnie? Gdzie szukać odpowiedzi na podobne dylematy?
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedź.
Z wyrazami szacunku,
M.N.
-
Co jest po polsku?22.10.200222.10.2002Słownik języka polskiego: „zawiera wyrazy i wyrażenia pochodzące zarówno ze słownictwa ogólnego, jak i terminy specjalistyczne, które mogą być znane poza kręgiem specjalistów”. Wydawałoby mi się, że słownik języka polskiego powinien zawierać maksymalną liczbę słów, tak by nie było wątpliwości, że dane słowo jest poprawne w tym języku, a tak nie jest.
A co z tymi nieznanymi poza kręgiem specjalistów? Nie są one ujęte w słowniku języka polskiego, więc co z nimi? Są po polsku czy nie? I jakie kryterium tu decyduje?
W słownikach języka polskiego moim zdaniem panuje wielka niekonsekwencja. Weźmy np. motylki: paź żeglarz jest, niepylak apollo jest, ale nie ma niepylaka mnemozyny. Jest osinowiec, ale gatunku pokłonnik, do jakiego należy, nie ma (oparłem się na OSPS). Przykłady można by mnożyć.
I mam dylemat, czytając książkę o motylkach i poznając naprawdę przepiękne z punktu widzenia scrabblisty (tak na marginesie słowo scrabble jest, terminu określajacego osobę grającą w tę grę nie ma w słownikach…?) słówka jak szczakoń, czy terminy nieznane poza kręgiem fachowców są po polsku, czy nie? Dlaczego moim zdaniem czysto polskich słów nie ma w słownikach, albo inaczej – dlaczego są one w tak niekonsekwentny sposób odnotowywane?
-
czarny franek9.05.20039.05.2003Jak nazwać poprawnie przedmiot, za pomocą którego przepycha się klozety: zassawka, przepychacz, a może czarny franek?