-
Dlaczego pięta?14.10.201614.10.2016Szanowni Państwo,
zastanawia mnie rola pięty we frazeologii. Mamy chwalipiętę, wiercipiętę. Słyszałem też powiedzenie niech ci pójdzie w pięty (nawiasem mówiąc, nie wiem, co właściwie znaczy).
Czy wiadomo, skąd owa pięta się wzięła? Co do chwalipięty, przyszło mi kiedyś do głowy, że może ma to coś wspólnego z piętą Achillesa, tj. chwalipięta 'chwali nawet swój potencjalnie słaby punkt’. Ale to pewnie tylko moja fantazja.
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
-
Dlaczego półtorej? 31.10.201631.10.2016Szanowni Państwo,
ostatnio coraz częściej słyszy się formę półtorej roku zamiast półtora roku. Wydaje mi się, że nie jest to jedyny kontekst, w której liczebnik ten pojawia się błędnie w rodzaju żeńskim. Zastanawiałem się, z czego może to wynikać. Większość błędów daje się uzasadnić, np. pewną wygodą artykulacyjną – szłem zamiast szedłem itp. Czy można się dopatrzeć jakiegoś uzasadnienia w tym wypadku?
Z wyrazami szacunku
Czytelnik
-
Dlaczego sierp i młot, ale Hammer und Siechel?23.05.201623.05.2016Przy podawaniu nazwy charakterystycznego komunistycznego symbolu w językach germańskich najpierw wymienia się młot, zaś sierp jako drugi w kolejności (podobnie jest w języku greckim, tzn. młot i sierp). W językach romańskich, słowiańskich i należących do innych rodzin (m.in. litewskim, fińskim, węgierskim, albańskim, tureckim) pierwsze miejsce zajmuje sierp, drugie młot. Czy mogłabym poprosić o wyjaśnienie przyczyn tego zjawiska? Skąd u narodów germańskich ta odwrócona kolejność?
-
Dlaczego wyrazy dzisiaj i wczoraj są nieodmienne?
28.12.2021Szanowni Państwo,
jutro, będzie futro lecz nie przejmuj się jutrem i futrem. Jutrojest odmienne. Zwyczaj, ruczaj, poraj... Zwyczajem, ruczajem, porajem – wszystko łatwo się odmienia i brzmi podobnie do dzisiaj. Dlaczego więc dzisiaj jest oporne? O dzisiaju nawet nie myśl, wczorajem też nie warto się przejmować, liczy się tylko jutro.
Proszę o wyjaśnienie nieodmienności tego słowa.
Jarek z Lublina
-
dlań19.05.200519.05.2005W przekładzie Romea i Julii dokonanym przez Paszkowskiego znalazłem zdanie: „I teraz, gdym znalazł dlań oblubieńca ksiażęcego rodu’’, gdzie dlań odnosi się do Julii. Dziś, o ile mi wiadomo, tego typu skrócone zaimki mogą się odnosić tylko do rodzaju męskiego. Czy chodzi więc tutaj o archaizm czy też błąd?
-
dobrze, ale niejasno7.12.20137.12.2013Czy można powiedzieć: „Osoba ta jest odpowiedzialna za terminowe zgłoszenie pracowników do wydania instruktażu”? Chodzi mi tu szczególnie o zwrot zgłoszenie do wydania.
Z góry ślicznie dziękuję za pomoc.
-
Dokładnie!19.05.200119.05.2001Dziekuję za poprzednie odpowiedzi. Jeszcze jedno pytanie. Dlaczego wszyscy językoznawcy tak bardzo piętnują dokładnie jako zapożyczenie z angielskiego exactly. Wydaje się, że to akurat zapożycznie wypełnia pewną lukę w języku i nie powinno być traktowane jako błąd.
Z poważaniem,
Jacek Lewinson -
Dokładnie!26.04.200226.04.2002Szanowny Panie,
ostatnio spierałam się z kolegą o zwrot Właśnie! i Dokładnie!. On twierdzi, że zgadzając się z czymś, należy mówić Właśnie (np. „Czujesz się niepewnie? – Właśnie”). Nie uważam, że to nie jest poprawne, ale wydaje mi się, że zwrot Dokładnie jest bardziej elegancki, ale według kolegi jest on zupełnie niepoprawny. Może to drobnostka, ale jednak są to zwroty dość często używane. Chciałabym więc poznać opinię znawców w tym zakresie. Czy lepiej mówić Właśnie!, czy Dokładnie?
Dziękuję za poświęcenie mi uwagi,
Z poważaniem,
Małgorzata Żabówka -
do McDonalda2.12.20122.12.2012Szanowni Państwo,
bardzo proszę o rozwianie moich wątpliwości co do zapisu nazw produktów z dopełniaczem saksońskim. Wiadomo, że powinno się mówić „Idę do McDonalda” (nie: McDonaldsa), „Używam Helmana” (nie: Helmansa – chodzi o majonez) itp. Co jednak z takimi nazwami jak Jack Daniel's, Balantine's, Redd's? Wszyscy, których znam, dopełniacz wymawiają kolejno: [danielsa], [balantajsa], [redsa].
Iwona Nowakowska -
Dom… się zawalił19.10.201119.10.2011Szanowna poradnio!
Czy zaimek zwrotny się może występować po przecinku zamykającym zdanie podrzędne? Chodzi o zdania takie jak: „Dom, w którym mieszkam, się zawalił”, „Siły, które działają na ciało A, się równoważą”. Moje ucho podpowiada mi, że w takich wypadkach lepiej postawić zaimek się na końcu zdania, co jednak – jak mi się wydaje – spotkałoby się z dezaprobatą językoznawców.