wybrana
  • ta Jarota, ten Zawisza?
    18.05.2012
    18.05.2012
    Szanowni Państwo!
    Jakiego rodzaju gramatycznego są nazwy klubów sportowych Jarota Jarocin czy Zawisza Bydgoszcz? Pierwsze człony nazw pochodzą od postaci historycznych, które – niewątpliwie – były mężczyznami. Jednak w kontekście nazw drużyn byłbym skłonny uznać, że są rodzaju żeńskiego i uprawniony jest w gazecie tytuł np. „Jarota przegrała trzeci mecz”. Czy mam rację? Dodam, że uznawanie Jaroty za rodzaj żeński jest na naszym terenie bardzo powszechne.
    Z poważaniem,
    Karol Górski
  • tapnąć

    3.01.2021
    3.01.2021

    Szanowna Poradnio,

    jak powinniśmy mówić, jeśli chcemy wskazać użytkownikom smartfonów, aby wybrali coś na ekranie smartfona. Chodzi o alternatywę dla „kliknięcia” na komputerze. Spotkałem się z kilkoma określeniami począwszy od spolszczonego „tapnij”, „dotknij”, „stuknij” czy „wybierz” Czy użycie tego typu zwrotu np. „tapnij w ikonę, aby wybrać opcję...” jest poprawne? Jaki czasownik byłby najlepszy na określenie czynności dotknięcia palcem na ekranie smartfona, aby coś „kliknąć”?

  • transkrypcja nazw białoruskich
    22.03.2014
    22.03.2014
    Szanowni Państwo,
    prosiłabym o pomoc w kwestii transkrypcji/spolszczania (?) imion i nazwisk białoruskich. Niby w WSO można znaleźć ogólne wskazówki, ale ich zastosowanie daje rezultaty dziwne a niepojęte, np. Dzmitryj Kanstancinawicz, Uładzimir Siamionawicz, Anatol Uładzimirawicz. W różnych publikacjach (nawet ISM) panuje wolna amerykanka, a najczęściej stosuje się transkrypcję jak z języka rosyjskiego. Jaką przyjąć zasadę? Spolszczać czy transkrybować?
    Z poważaniem
    Elżbieta Morawska
  • voucher

    25.11.2023
    25.11.2023

    Dzień dobry, dlaczego w słowniku nie pojawia się słowo „voucher”, jako określenie pewnego rodzaju bonu lub kuponu?

  • w czy na?
    29.06.2014
    29.06.2014
    Witam,
    kiedy w odniesieniu do jakiegoś państwa / krainy geograficznej używamy w, a kiedy na? Np. „Zamieszki odbyły się na Ukrainie” vs. „Zamieszki odbyły się w Polsce”, „Lecę do Australii” vs. „Lecę na Islandię”.
    Pozdrawiam,
    Kamil
  • Wykrzykniki o charakterze onomatopeicznym

    28.12.2023
    28.12.2023

    Dzień dobry,

    zastanawia mnie geneza w języku polskim wykrzyknień takich jak ajajaj! oraz ojojoj!

    Skąd one się wzięły? Nasuwa mi się podobieństwo do języka francuskiego w którym bardzo podobne wykrzyknienia występują, jednak nie mam pewności.

  • Zagadkowy wormijaż (wormijarz?)

    29.11.2021
    21.11.2021

    Szanowna Pani Profesor,

    Jestem członkinią zespołu Akademia Głosów Tradycji. To grupa kobiet z Trójmiasta, od lat śpiewająca polskie pieśni tradycyjne. Pieśni te albo odnajdujemy na nagraniach poświęconych polskiej muzyce tradycyjnej, albo uczymy się ich bezpośrednio od śpiewaczek czy śpiewaków wiejskich. Co za tym idzie, stykamy się dość często z przepięknymi dawnymi wyrazami czy wyrażeniami z dialektów lub gwar. Z reguły jesteśmy w stanie samodzielnie odnaleźć wyjaśnienie niezrozumiałych słów tak, żeby możliwie najpełniej zrozumieć znaczenie i kontekst pieśni i aby przedstawiać go również słuchaczom naszych koncertów.


    Ale tekst jednej z pieśni a właściwie konkretne słowo z tej pieśni, poznanej ostatnio przez nasz zespół na Podlasiu, dzięki uprzejmości śpiewaka tradycyjnego Marcina Lićwinko z Rogożynka, stanowi dla nas nie lada wyzwanie. Chodzi o balladę znaną od swojego incipitu, jako „Ej ty bracie wormijażu” i wchodzącą w skład repertuaru, nieżyjącej już śpiewaczki, pani Walerii Biedul z Lipska nad Biebrzą. Właśnie słowo wormijaż (pisane przez „ż” za sugestią Marcina Lićwinko, od pokoleń związanego z tym regionem) jest tutaj zagadką.

    Ballada opowiada o zdradzieckim zabójstwie towarzysza, popełnionym przez rzeczonego wormijaża, który zrobił to, próbując przywłaszczyć sobie pozycję zamordowanego kompana: jego majątek (konika) i prawdopodobnie narzeczoną (panna, która wynosi wianek). Finalnie zostaje schwytany i ma za swą zbrodnię zostać ukarany, a całą tę historię opowiada duch zabitego Stanisława. Według Marcina Lićwinko słowo wormijaż należy zapisywać właśnie przez „ż”, jakkolwiek takiej pisowni wyrazu nie można w ogóle odnaleźć w internecie. Na nielicznych stronach www odkryć można tylko link do artykułu poświęconego pieśniom Suwalszczyzny (Lipsk, w którym śpiewano pieśń o wormijażu w artykule został zaliczony do tego właśnie obszaru): Izabela Filipiak-Sokołowska, Janusz Sokołowski „O suwalskiej pieśni ludowej i wybranych przykładach jej regionalnego nacechowania” i tam występuje pisownia wormijarz, a zatem przez „rz” oraz transkrypcja, która w większym stopniu stara się oddać choćby nieoczywiste dla literackiego języka polskiego samogłoski (czternasta pieśń na tej stronie: http://www.astn.pl/r2007/pies4.htm).


    W opracowaniach pani Janiny Szymańskiej, etnografki zajmującej się pieśniami z Podlasia, (do którego tym razem zaliczony została miejscowość pochodzenia pieśni) pojawiła się próba wyjaśnienia słowa wormijaż(/rz) . Pani Szymańska poszła najprostszym tropem, że skoro wormijaż(/rz) jest w tekście nazywany bratem, a prócz tego występuje tam imię Stanisław, to również wormijaż(/rz) jest imieniem, a pieśń opowiada o zbrodni między rodzonymi braćmi. Mnie ta interpretacja wydaje się nazbyt uproszczona i nieprzekonywująca.

    Marcin Lićwinko określił tę balladę jako pieśń wojacką, a zatem moje pierwsze skojarzenie poszło w takim kierunku, że może wormijaż(/rz) jest nazwą jakiegoś dawnego stopnia wojskowego, ale nie bardzo wiem, gdzie szukać potwierdzenia tej teorii.

    Ponieważ zajmowałam się kiedyś w ramach pracy naukowej terenami państwa zakonu krzyżackiego, zauważyłam powiązanie słowa wormijaż(/rz) z germańskimi odniesieniami do nazwy robaka/węża: worm, wurm (a tym samym do w ogóle indoeuropejskiego rdzenia *wrmi, które oznacza te właśnie stworzenia). Również możliwe wydaje się nawiązanie do warmińskiego miasta Orneta, mającego w herbie węża/smoka i nazywanego z niemieckiego Wormditt, a zbudowanego na pruskim miejscu znanym jako Wormeditten lub Wurmeditin. Tym samym trop poprowadził w kierunku robaków/węży i szerzej może też Warmii, której nazwa według teorii naukowych do tych wątków robactwa, czy też węży nawiązuje. Co ciekawe, kiedy w automatyczne translatory np. polsko-rosyjskie, czy polsko-litewskie wrzuci się słowo wormijaż(/rz) również od razu wskakuje tłumaczenie, że to czerw, czyli robak właśnie.

    I tu mam zapytanie, czy ten wormijaż(/rz), który dokonał zbrodni, otrzymał w pieśni takie miano, ponieważ okazał się „lichym robakiem”, który czyha na pozycję wyżej od siebie postawionej w hierarchii osoby? Czy też jest w związku z tym „zdradzieckim wężem”? A może został tak nazwany, bo przelał krew, czyli czerwień (czerwie wszak przecież były używane do produkcji tego barwnika)? A może był „bratem wormijażem(/rzem)”, bo obaj wraz ze Stanisławem pochodzili z krainy Warmia (choć nic nie wskazuje na to, żeby między terenem występowania pieśni, a Warmią były w historii rozbudowane związki i relacje...) ?


    Dla porządku należy dodać, że pojawiła się jeszcze jedna teoria, wykorzystująca podobieństwo głosek w słowach: wormijaż(/rz) i komiwojażer, w znaczeniu kogoś, kto jest w podróży, prowadzi interesy. Jako człowiek pojawiający się i znikający na szlaku, może nie jest zbyt wiarygodną i pewną zaufania osobą a zatem zdolną do popełnienia zbrodni. Ale to już chyba mylny trop.


    Bardzo proszę o weryfikację tych domysłów. Pozostaję w nadziei na odpowiedź.


    Łączę wyrazy szacunku.

    Agnieszka Rusakiewicz

    i inne śpiewaczki Akademii Głosów Tradycji: Aleksandra Bakiera, Anna Fryc-Bochnak , Joanna Gostkowska, Olga Krasoń, Magdalena


    Oto tekst pieśni:

    Ej ty bracie wromijażu do koni,

    i pojedziem przez ten gaik zielony.


    I tam sobie koniczeńka napasiem, napoim,

    i tam sobie piekno damę namówim.


    A Stanisław ogień krzesi, dmuchaje,

    wormijaż szabeleńkę dostaje.


    Obciął jemu ręce, nogi i obie,

    i pochował na mogile przy drodze.


    Wsiadł wormijaż na konika, chciał jechać,

    ale konik od mogiły nie chciał iść.


    Teraz bracie wormijażu na mój koń,

    mój koniczek cie zawiezie w nowy dwór.


    Mój koniczek cie zawiezie pod wrota,

    i wyniesie panna wianek ze złota.


    I przyszpyli memu koniu do grzywy,

    Będzie panny wianek świecił trzy mili.


    Ciebie bracie wromijażu złapajo,

    ale mego koniczeńka poznajo.


    Ciebie bracie wromijażu każo ściąć,

    ale mego koniczeńka każo wziąć.


    Teraz bracie wormijażu żałujesz,

    Ale duchu w moim ciele nie czujesz.

  • Zapis tytułu
    18.01.2018
    18.01.2018
    Szanowni Państwo,
    szczególnie zainteresowała mnie ostatnia odpowiedź, dotycząca modernizacji tekstu cytatu. W związku z tym chciałbym dowiedzieć się, jakie odniesienie ma niniejsza zasada do tytułów. Czy należy stosować tę zasadę również w nazwach książek? Jak mam zapisać w bibliografii następującą pozycję: S. Rossowski, Lwów podczas inwazyi, Lwów b. r. [1916] (oryginalna nazwa), czy może: S. Rossowski, Lwów podczas inwazji, Lwów b. r. [1916]?
    Z wyrazami szacunku,
    Krzysztof K. Wróbel
  • zob.
    17.04.2013
    17.04.2013
    Nie jestem pewien, czy pytanie istotnie należy skierować do Państwa, ale nie mam innego pomysłu. Chodzi o kwestię użycia skrótu zob. w przypisach – w jakiej sytuacji powinno się go właściwie stosować?
  • z punktu widzenia…
    27.03.2008
    27.03.2008
    Czy takie sformułowania jak z punktu widzenia prowadzenia akcji, z punktu widzenia standardów, z punktu widzenia interesu państwa polskiego – są poprawne? Google po wpisaniu z punktu widzenia interesu daje 17 tys. trafień, ale słownik mówi tylko o czyimś (np. jej) i jakimś (np. naukowym) punkcie widzenia. Samo stwierdzenie, że taki „podmiot” jak prowadzenie akcji potrafi widzieć – zakrawa na groteskę. Jeśli te sformułowania są nie do przyjęcia, to jak to inaczej zwięźle wyrazić?
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego