bliskie
  • adaptacja fonetyczna obcych nazw
    18.12.2002
    18.12.2002
    Mamy w języku polskim nazwy obcojęzyczne (przeważnie angielskie) wymawiane w sposób dość niesamowity: Kawa Jacobs – wym. [jakobs], transatlantyk Titanic – wym. [titanik]. Ejże! Wymawiajmy to albo w całości po polsku, albo w całości po angielsku: odpowiednio [jacobs] albo [dżekebs] – [titanic], albo [tajtanik]. Czyż można wymawiać wyraz, korzystając z jednej sylaby polskiej, a z jednej angielskiej? Przecież jest to co najmniej dziwne! Równie dobrze można by wymawiać te wyrazy jako – odpowiednio – [dzejcobs], [tajtanic]. Brzmi dziwolągowato, ale… spełnia przecież warunki narzucone wymową pokutującą w naszym języku (uzusową? – chyba raczej dziwaczną…).
    Pozdrawiam serdecznie!!!
  • Alfta?
    18.04.2017
    18.04.2017
    Szanowni Państwo,
    matematycy potrzebują czasem tworzyć coś w rodzaju liczebników porządkowych od nazw zmiennych. Słowa typu enta czy emta nie budzą wątpliwości, ale co z takim pseudo-liczebnikiem utworzonym od alfa: czy jest to liczba alfta czy alfata?

    Z wyrazami szacunku
    Czytelnik
  • -alny czy -arny?
    26.02.2003
    26.02.2003
    Jak powinien brzmieć polski przymiotnik od łacińskiego słowa hora (godzina) – horalny czy horarny? A może obie formy są poprawne?
  • Archaizmy typu k’woli, k’niej w dawnych tekstach.

    27.07.2021
    27.07.2021

    Szanowna Poradnio,

    w starszych tekstach często pojawia się forma „k z apostrofem”, np.

    „Tobie k’woli rozliczne kwiatki Wiosna rodzi, Tobie k’woli w kłosianym wieńcu Lato chodzi,” albo „Z majestatu Trójcy Świętej, Tak sprawował poselstwo k’niej:”. Jaką funkcję pełniła ta forma i dlaczego zniknęła? Wydaje mi się, że była ona dość wygodna, bo skracała nieco wypowiedzi i dziwi mnie nieco, że zniknęła.


    Z poważaniem,

  • audyt raz jeszcze
    16.11.2001
    16.11.2001
    Proszę o rozstrzygnięcie następującego problemu:

    Konsultanci nadzorujący proces zdobywania certyfikatu ISO wymagają, by w dokumentacji stosować zapisy pochodzące z normy wydanej przez PKN. Zapisy te brzmią następująco:

    audit (z i zamiast y),
    auditor (z i zamiast y),
    polityka jakości,
    cele jakości,
    identyfikowalność.

    Czy w takiej sytuacji oryginalne zapisy, których użyto w opisie normy PN-EN ISO 9001, mają przewagę nad tym, co można znaleźć w wydawnictwach poprawnościowych? Czy instytucje lub organy państwowe mogą wymuszać stosowanie pisowni niepoprawnej?
  • Beatlesi, beatlesi, bitelsi
    3.04.2002
    3.04.2002
    Szanowni Państwo,
    Chciałabym spytać o spolszczoną nazwę członka zespołu The Beatles, czyli formę „bitels”. Przyznam, że mnie ona razi; robiłam także miniwywiad wśród znajomych i nikomu się nie podobała. Czy można stosować angielską pisownię, choć nie podaje jej słownik?
  • Będziemy dmuchać
    15.06.2008
    15.06.2008
    Ostatnio miałem przyjemność rozmowy z policjantem z drogówki. Po krótkiej wymianie zdań z ust pana policjanta padło znamienne i jakże typowe „Będziemy dmuchać”. Zaraz, zaraz! Jacy my!? Wiem, że typowe jest użycie w tym przypadku l. mn., a z mojej strony nadużyciem byłoby chyba zastosowanie podobnej konstrukcji w stosunku do policjanta. W jaki sposób uzasadnić można użycie tutaj l. mn.? Czy ma to jakiś związek z tzw. 'pluralis maiestaticus'?
  • biorący udział w karaoke
    23.11.2010
    23.11.2010
    Jakim słowem określić osobę, która bierze udział w karaoke? W Internecie można znaleźć kilka wersji (karaokerzy, karaokersi), ale którą z nich uznać za „słownikową”?
  • blisko, coraz bliżej
    18.10.2005
    18.10.2005
    Dawniej pisano blizko, teraz pisze się blisko; czy zatem blizko jest dziś błędem, tylko dlatego ze stara pisownia przeminęła?
    Jakub
  • błąd w kolędzie?
    29.12.2007
    29.12.2007
    Oto fragment kolędy: „rąbek z głowy zdjęła,/ W który Dziecię owinąwszy,/ Siankiem Go okryła”. Go – to r. męski, Dziecię – nijaki. Zamiana Go na Je usunęłaby niezgodność rodzaju gramatycznego, jednak użycie formy Je w odniesieniu do tej postaci budzi kolejne wątpliwości (uzus?). Poza tym czy takie pozycje tych dwu wyrazów w zdaniu („Dziecię owinąwszy” to coś jak osobne zdanie składowe) rzeczywiście pociąga konieczność zgodności rodzaju?
    Jest zatem błąd czy można to wytłumaczyć inaczej?
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego