bliskie
  • Zapisy nazwy szkoły

    6.07.2022
    6.07.2022

    Dzień dobry, władze naszej szkoły nurtuje pytanie, czy w oficjalnej nazwie szkoły (na świadectwach, pieczęciach, tablicy) nazwa "Generał" może widnieć w całości, czy musi to być skrót: im. gen. Oswalda Franka czy (bliższe nam) im. Generała Oswalda Franka?

  • zarówno…, jak…
    6.03.2007
    6.03.2007
    Szanowni Eksperci!
    Nurtuje mnie problem, czy po wyrażeniu zarówno…, jak i należy użyć formy liczby pojedynczej, czy mnogiej. Na przykład „Zarówno lenistwo, jak i nadgorliwość jest wadą (są wadami?)”.
    Proszę o rozstrzygnięcie
    Aleksandra Kowal
  • Zasady grzeczności językowej

    20.03.2023
    20.03.2023

    Szanowni Państwo,

    czy konstrukcje w rodzaju "Czcigodny książę pozwoli, że się z nim rozstanę?" ("Hamlet" w przekładzie Stanisława Barańczaka) lub "Pozwoli pan że mu pomogę" (Zbigniew Herbert) są poprawne w dzisiejszej polszczyźnie?


    Z wyrazami szacunku

    Piotr Michałowski

  • Za tydzień
    15.01.2017
    15.01.2017
    Czy określenie za tydzień zawsze oznacza za siedem dni? Czy określenie to może oznaczać: ‘po tygodniu, który już trwa’?(niepełne siedem dni)

    Dziękuję
  • Za tydzień
    22.03.2018
    22.03.2018
    Pytałem już o podobną kwestię. Jednak czy istnieć może kontekst, znaczenie, że za tydzień = za tygodniem, który trwa, po jego upływie? Niektórzy tak mówią w tym znaczeniu, więc jest to niepoprawne?
  • Za tydzień czy w przyszłym tygodniu?

    9.12.2017
    9.12.2017

    Znalazłem taką odpowiedź w internecie na pytanie do określenia za tydzień, poniżej. Zadałem pytanie Pani Knapczyńskiej dostałem odpowiedź: Tydzień w języku polskim


    Za tydzień czy w następnym tygodniu? Czy obydwie są równie?”

    „Wymienione połączenia są równoważne, można ich używać wymiennie, nie różnią się stylistycznie. Rzeczownik tydzień występuje w wielu konfiguracjach z przyimkami, które modyfikują znaczenie komunikatu…”.

    Czy jednak za tydzień może odnosić się do trwającego tygodnia?

  • zdejmij czy zdejm?
    13.09.2002
    13.09.2002
    Szanowny Panie Doktorze!

    Pozwoli Pan, że na wstępie zacytuję tekst, którego dotyczy mój problem. Jest to instrukcja użycia pewnego gadżetu reklamowego:
    „INSTRUKCJA NAKŁADANIA TATUAŻU
    1. Zdejm przezroczystą folię
    2. Przyłóż mocno tatuaż do suchej, czystej, odtłuszczonej skóry strona z klejem.
    3. Zwilż papier wodą, odczekaj pół minuty, usuń papier, tatuaż jest gotowy.
    ABY ZMYĆ TATUAŻ, UŻYJ OLIWKI

    Pytanie moje jest następujące: czy błędem jest użycie w przytoczonej instrukcji słowa zdejm, czy raczej powinno byc uzyte słowo zdejmij, oraz czy zamiana tych słów może być uważana za błąd ortograficzny? Muszę również dodać, że nie zmienia to charakteru, wartości użytkowych i atrakcyjności ww. gadżetu reklamowego, gdyż instrukcja jest niszczona w czasie aplikacji. Dodam też, że powierzchnia, na której znajduje się instrukcja, jest bardzo mała (4x4 cm)

    Z poważaniem
    Maciej Wysocki
  • Ze stosownymi wyrazami
    29.04.2013
    29.04.2013
    Ze stosownymi wyrazami – taką formułę spotykam nieraz (niestety coraz częściej) w zakończeniu mejli, listów bądź ogłoszeń. Odbieram ją jako przejaw nonszalancji ze strony nadawców, którzy, modyfikując tradycyjne zwroty, sądzą, że są zabawni czy wręcz przebojowi. Dla mnie jednak ta nonszalancja ociera się o zwyczajną nieuprzejmość. Czy mam rację?
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • Zia
    1.06.2005
    1.06.2005
    Szanowni Państwo,
    jak odmieniać biblijne imię osobowe Zia?
    Serdecznie pozdrawiam,
    Krzysztof
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego