francuski
  • Szarbel czy Charbel?
    22.09.2016
    22.09.2016
    Szanowni Państwo,
    czy syriackie (syryjskie) imię Szarbel powinno transkrybować się polskim alfabetem, czy – jak się przyjęło, moim zdaniem, błędnie – francuskim: Charbel?
    Dodam, że wg uproszczonej transkrypcji orientalistycznej oraz transkrypcji dr. Zagórskiego zapis powinien być przez digraf „sz” w takim wypadku.

    Proszę o opinię w tej sprawie.

    Z poważaniem
    Bartłomiej Grysa
  • Tablo, czyli tableau
    11.01.2018
    11.01.2018
    Chciałam zapytać o rzeczownik tablo – czy wyraz ten jest nieodmienny, czy się odmienia? Jeśli jest odmienny, jak brzmi odmiana w liczbie pojedynczej i mnogiej?
    Dziękuję za odpowiedź i życzę zdrowych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia.
    Ina
  • wielkie litery w nazwach wydarzeń historycznych
    12.03.2011
    12.03.2011
    Szanowni Państwo,
    chciałbym zapytać o pisownię rewolucji francuskiej, a konkretniej – czym jest spowodowany zapis w Słowniku ortograficznym PWN-u: „rewolucja francuska a. Wielka Rewolucja Francuska”? Dlaczego przymiotnik wielka sprawił, że zmieniła się pisownia wszystkich wyrazów? I czy jest to pojedynczy przypadek, czy też w innych nazwach występuje ta sama zależność?
  • witkacyzmy
    9.04.2008
    9.04.2008
    Szanowni Eksperci!
    Czy jatros i jatromantis to wyrazy-cytaty, czy częściowo spolszczone? Co mogą oznaczać, od jakich wyrazów podstawowych i z jakiego języka pochodzić, które znajdują się w manifeście Witkacego „Z Papierka Lakmusowego’’: neo-pseudkretynizm, neo-kabotynizm, solipsoderyzm, neo-humbugizm, mistyficyzm, fiktobydlęcyzm, i czy błaźnizm, papugizm, małpizm, filutyzm, gitaryzm, piurglabizm są hybrydami? Czy można je uznać za hybrydy złożone z obcej podstawy słowotwórczej i gr. sufiksu -izm, oznaczającego potocznie doktrynę, teorię, kierunek artystyczny np. papugizm: tur. papahan + sufiks -izm (gr. -isma, ismos)?
    Monika Czarnota
  • Zagadkowy biwuar
    7.02.2017
    7.02.2017
    Szanowni Państwo,
    w internecie natknąłem się na produkt o nazwie biwuar będący rodzajem aktówki.

    Czy słowo biwuar jest notowane w słownikach języka polskiego? Co dokładnie oznacza i skąd się wzięło?

    Ze świątecznymi ukłonami
    Stały Czytelnik
  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • Agnieszko, czy mogłaby pani…?
    6.06.2014
    6.06.2014
    „Agnieszko, czy mogłaby pani otworzyć okno?” – podobne zdania pamiętam z lekcji francuskiego (tak zwracała się do nas nauczycielka), spotykam w starszej literaturze, czasem też słyszę, jednak bardzo rzadko. Jestem ciekaw, czy był okres, kiedy taki sposób zwracania się do osób o niższej randze pragmatycznej (zamiast „Pani Agnieszko, czy mogłaby pani…”) uchodził za naturalny. Jak można go ocenić dziś?
  • ambalaż – embalaż
    8.04.2014
    8.04.2014
    W towarzyskiej dyskusji wyłoniła się wątpliwość, czy przedstawianie artystycznie opakowywanych obiektów to ambalaż, jak utrzymuje Słownik języka polskiego PWN, czy embalaż, jak informuje Encyklopedia PWN. Każde z tych źródeł podaje tylko jedno z tych dwóch słów. Jak należy rozumieć tę rozbieżność?
  • Anetta, Bożenna, Izabella, Lilianna
    15.03.2006
    15.03.2006
    Czy istnieją imiona Anetta, Bożenna, Izabella, Lilianna (z podwójnymi głoskami)? Zastanawiam się, czy używanie ich to nie jakaś wymyślona moda lub maniera.
  • À propos

    19.10.2022
    19.10.2022

    Szanowni Państwo, moje pytanie dotyczy zwrotu „à propos”. W języku francuskim majuskuły zapisujemy bez akcentu, więc na początku zdania zapiszemy „A propos”. Jak to jednak wygląda w języku polskim? Do zasad pisowni którego języka powinniśmy się odnieść? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego