jak-wielu-uważa
  • Co jest nazwą własną?
    26.04.2002
    26.04.2002
    Czy rzeczowniki określające obywateli państw, np. Ukrainiec, Cejlonka, lub obywateli [raczej mieszkańców – red.] miast, np. afganka, traktujemy jako nazwy własne, czy rzeczowniki pospolite?
    Podobnie – jak traktujemy nazwy walut (np. euro, ecu, naira); nazwy pierwiastków (np. erb, nikiel); nazwy języków (np. bengali, gur, joruba); nazwy leków (np. aspiryna, gricin); a jak traktujemy słowa Negr oraz ubecja?
    Czy cobol jako język programowania jest uznawany za nazwę własną, rzeczownik pospolity czy skrótowiec? Podobne pytanie dotyczy słowa ecu.
    Z góry serdecznie dziękuję za udzielenie odpowiedzi.
  • Co najmniej minus 10 stopni
    26.02.2016
    26.02.2016
    Szanowni Państwo,
    w języku potocznym często słyszę, że jest co najmniej -10 stopni, kiedy ktoś ma na myśli, że jest -10 stopni lub mniej. Przyznam, że lekko mnie to kłuje. Wolę mówić, że jest co najwyżej -10 stopni lub że jest co najmniej 10 stopni mrozu.
    Czy uważają to Państwo za objaw puryzmu i zbyt logicznego podchodzenia do języka i z praktycznego punktu widzenia nie widzą niczego niewłaściwego w pierwszej wersji? A może co innego w normie potocznej, co innego we wzorcowej?
    Czytelnik
  • Deptam czy depczę?

    4.06.2020
    4.06.2020

    Chodzi o formy typu deptam. W 2005 r. p. Artur Czesak napisał, że „warto by dokonać analizy nasuwających wątpliwości czasowników i być może normę zliberalizować” https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Plukasz-Plucze;6414.html.

    Minęło 15 lat. Czy coś się w tym temacie dzieje? Czy ktoś analizuje, liberalizuje? W jakim trybie i kiedy takie decyzje normatywne są podejmowane?

    Od czterech lat deptam jest w Wiktionary https://pl.wiktionary.org/wiki/depta%C4%87 i w Słowniku gramatycznym języka polskiego http://sgjp.pl/leksemy/#255636

  • dupościsk
    2.07.2009
    2.07.2009
    Jak wyglądałby porządny słownikowy artykuł dupościsk, zwłaszcza co do liczby uwzględnionych znaczeń oraz związanych z nimi kwalifikatorów typu pot., środ., wulg. etc.? Z internetu wynika, że słowa tego używa się w bardzo różnych sytuacjach, od tuningu samochodu po walkę z alkoholizmem (nie udało mi się rozgryźć tego aowskiego znaczenia). Czy użycie tego słowa w stosunkowo niewinnym znaczeniu strach będzie zrozumiałe, czy też wywoła w odbiorcy skrajnie inne, niepożądane skojarzenia?
  • dwie zagadki
    16.02.2005
    16.02.2005
    Witam serdecznie.
    1. Jak powiedzieć poprawnie: „Widzę go co chwilę” czy też lepiej „Widzę go co chwila”?
    2. Czy poprawne jest zastępowanie wyrazem czym słowa im? Mam na myśli konstrukcje typu: „Im więcej ludzi, tym bardziej duszno”. Na Śląsku, gdzie mieszkam, często słyszy się: „Czym więcej ludzi, tym…”. Czy w tym znaczeniu można tych wyrazów używać na równi?
  • Falcone
    10.03.2020
    10.03.2020
    Szanowni Państwo,
    WSO podaje, że nazwisko Falkone jest nieodmienne (z odmiennym imieniem), choć jednocześnie zasady mówią, że nazwiska włoskie zakończone na -e należy odmieniać jak przymiotniki. Czy poprawne są więc sformułowania metoda Falkone, drzewo Falkone itp.? Co zrobić w sytuacji, kiedy w danym tekście nazwisko to występuje wiele razy? Czy na przestrzeni całego tekstu muszę za każdym razem używać go wraz z imieniem? (To raczej trudne). Jak postąpić z podobnymi nazwiskami włoskimi?
    MP
  • grdul

    22.10.2023
    22.10.2023

    Dzień dobry,

    chciałbym się dowiedzieć, co może dokładnie znaczyć słowo grdul? Wiem, że przed wojną uważano to słowo za obelżywe.

    Pozdrawiam

  • growy
    2.12.2015
    2.12.2015
    Szanowni Państwo,
    moje pytanie dotyczy przymiotnika growy. Współcześnie dyskurs związany z grami wideo bardzo intensywnie się rozwija, a wspomniane słowo wciąż jest często uznawane za niepoprawne. Prowadzi to do prób zastępowania go np. przez gamingowy (abstrahując już od akademickiego ludyczny). Proszę o radę – czy możemy już oficjalnie afirmować to growe słówko?
    Z pozdrowieniami
    Krzysztof
  • Ile jest trybów w polszczyźnie?
    18.04.2003
    18.04.2003
    Spotykam się z tym problemem na co dzień: wcześniej uczyłem Polaków francuskiego, teraz uczę Węgrów polskiego. Gdy natrafiam na zdanie typu: „Powiedział, żebym mu dał…”, to tłumaczę moim uczniom, że jest to tryb łączący, mylnie przedstawiany przez polskie gramatyki jako przypuszczający. Przecież istnieje zarówno syntaktyczna, jak i semantyczna różnica między powyższą formą a podobną w zdaniu: „Wiem, że dałbyś mi, gdybym cię o to poprosił”.
    Wprawdzie kilku polskich gramatyków proponowało rozróżnienie między obu trybami (tak przecież odmiennymi), ale nie przyjęło się ono, mimo że ułatwiłoby życie nauczycielom tych języków, w których istnieje osobny tryb przypuszczający i osobny łączący (romańskie) i nauczycielom polskiego na Węgrzech. Istnieje zresztą wiele takich zjawisk, których inne niż tradycyjne przedstawienie ułatwiłoby dzieciom naukę języków (np. we francuskim pojęcie równoważnika zdania jest obce, uważam, że również i w polskim jest ono niepotrzebne). Czy nauka gramatyki polskiej nie powinna być w jakiejś mierze nastawiona porównawczo, aby dzieci nauczyć, że nie wszędzie na świecie ludzie myślą takimi kategoriami, jakie zostały zdefiniowane (dość dawno temu na dodatek) przez polskie gramtyki?
    Dziękuję za odpowiedź
    Arkadiusz Karski
    Bukowno / Budapeszt
  • Jednak Pytia (‘kapłanka Apollina’)
    4.04.2018
    4.04.2018
    Szanowni Państwo,
    chciałbym zapytać, dlaczego Wielki słownik ortograficzny PWN zaleca pisownię wyrazu pytia (w znaczeniu: ‘wieszczka Apollina’) dużą literą, tak jakby była to nazwa własna. Mała encyklopedia kultury antycznej daje na początku małą literę, według mnie słusznie (w przeciwnym razie sugeruje to imię jakiejś konkretnej wieszczki).
    Z wyrazami szacunku
    Tomasz Majtczak
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego