-
rzeczowniki na -nia18.10.200618.10.2006Dzień dobry.
Moje pytanie dotyczy zasadności odmieniania słowa dafnia w dopełniaczu l.mn. jako dafni, czyli bez podwójnego i na końcu (wbrew zasadzie, że rzeczowniki rodzaju żeńskiego zakończone na -ia tworzą D. l. mn. na -ii, o ile mają pochodzenie obce). Tak na przykład odmieniamy podobnie brzmiące terminy biologiczne: huernii, urolagnii, beckmannii itp. Zaś dafnia w istocie pochodzi z n.-łac.
Dziękuję. -
Rzut beretem7.10.20167.10.2016Szanowni Państwo!
Interesuje mnie etymologia powiedzenia rzut beretem. Wiadomo, że to niezbyt daleko, ale… dlaczego właśnie beretem?
Z poważaniem – Michałowicz
-
salon28.02.200528.02.2005Chciałbym poznać Państwa pogląd odnośnie do statusu czy też obecnego znaczenia wyrazu salon. Dzisiaj najczęściej jest on używany do nazywania pokoju gościnnego w mieszkaniu. Znajomi kupują mieszkania i za każdym razem pojawia się w ich wypowiedziach wyraz salon („salon z aneksem kuchennym”, „jak urządziłeś salon?”, „ile metrów ma twój salon?”). Dzisiaj na kursie francuskiego tłumaczyliśmy nazwy pomieszczeń w mieszkaniu. Kiedy zwróciłem prowadzącej i grupie uwagę, że w większości mieszkań są raczej pokoje gościnne, ewentualnie dzienne (kiedyś mówiło się pokój stołowy, na przykład moi rodzice tak mówili), że na salon niewiele osób może sobie pozwolić, choćby z racji niewielkiego metrażu tegoż pomieszczenia – to spotkałem się z reakcją lekkiego niedowierzania. ISJP potwierdza moje stanowisko. USJP (w porównaniu do ISJP) odżegnuje się trochę od tradycyjnego znaczenia tego słowa i nadaje mu bardziej powszechny charakter (czyżby pod wpływem mody językowej?). Być może jestem przewrażliwiony na punkcie maksymy „odpowiednie dać rzeczy słowo”, ale jeśli przeciętne polskie mieszkanie będzie wyposażone w salon (może w salonie czujemy się lepiej lub bardziej dowartościowani), to jak nazwać pomieszczenia, które istotnie zasługują na to miano? Moim zdaniem jest to nadal nadużycie, a bezrefleksyjne powtarzanie za kimś słów czy wyrażeń modnych – cokolwiek smutne.
-
samogłoski pochylone w dialektach24.12.200724.12.2007Wyjaśnij zjawisko, w którym wyrazy z literami a i e artykułowane są jako [o] i [y]. Podaj przykłady i wyjaśnij to ciekawie i naukowo.
-
Skąd wzięło się proszę we frazach proszę pani/ proszę pana/ proszę państwa
29.12.2021Dzień dobry,
skąd w zwrotach typu: proszę pani/pana wzięło się słowo proszę?
pozdrawiam serdecznie
Agnieszka
-
skłotersi i skwaterzy10.09.200210.09.2002Jak brzmi prawidłowa nazwa osoby/osób współcześnie nielegalnie zamieszkujących w opuszczonych mieszkaniach i domach? Która z form obowiązuje w języku polskim?
1. SQUATTERS (ang.)
2. SKŁOTERSI :)
3. SKWATERZY – osadnicy w USA i Australii walczący o uznanie ich praw do zajętej ziemi (XIX w.)
Ostatnia forma nie odnosi się do dzisiejszych squattersów.
Pozdrawiam
Ewa
-
skróty i symbole27.09.201227.09.2012W Edycji tekstów A. Wolański pisze, że poprawny polski skrót wyrazu sekunda to sek., nie s, natomiast w Słowniku poprawnej polszczyzny PWN można przeczytać, że sek. to… dawny skrót wyrazu sekunda. W Słowniku ortograficznym PWN jedyny skrót w haśle sekunda to właśnie s, a Uniwersalny słownik języka polskiego PWN proponuje oba skróty. Podobne rozbieżności dotyczą m.in. skrótu od słowa godzina (godz., h, g.).
-
Słodzimy herbatę8.06.20078.06.2007Słodzę herbatę jedną łyżeczką cukru, połową łyżeczki cukru, ćwiercią łyżeczki cukru. Czy dobrze myślę? Bo chyba nie: „Słodzę herbatę ćwierć łyżeczki cukru”?
A jeśli mam herbatę, łyżeczkę i ilość cukru wynoszącą jedną całą i jeszcze połowę łyżeczki? „Słodzę herbatę półtorą (półtorej) łyżeczki cukru”? A może to już liczba mnoga i półtorymi łyczeczkami ją słodzę?
A gdyby ktoś miał zwyczaj słodzić herbatę widelcem (albo nożem, bo też rodzaj męski) i ilością cukru mieszczącą się na nim półtora raza? -
sobie
29.03.202329.03.2023płynę sobie łódką, a nade mną płyną (sobie) obłoki
Dzień dobry, mam pytanie odnośnie do pojawiającej się czasami w prognozach pogody quasi-poetyckiej konstrukcji językowej typu: od zachodu płyną sobie chmury...
Wyraz sobie dodany tu do czasownika płynąć żadną miarą nie wskazuje na to, że czynność ta jest „całkowicie zależna od woli wykonującej ją osoby i zwykle sprawia jej przyjemność” (por. Inny słownik języka polskiego). Płynące po niebie chmury (częściej obłoki) jako uosabiające zmienną naturę rzeczy toposy literackie obecne są w twórczości wielu poetów, choćby Mickiewicza, Miłosza,
Szymborskiej, Harasymowicza czy Ratajczaka. Nigdy jednak nie płyną one tam sobie, co najwyżej są wprawiane w ruch przez wiatr, któremu w pewnym kontekście można już przypisać atrybut sprawczości, jak dzieje się to w przypadku greckiej pneumy z Ewangelii Janowej, upowszechnionej przez łacińskie „spiritus flat ubi vult”, co zostało przetłumaczone na język polski jako „duch wieje kędy chce” lub „wiatr wieje tam, gdzie chce” (J 3,8).
A życie sobie (sic!) płynie, jak gdyby nigdy nic...
Z poważaniem
-
spadówa11.10.200411.10.2004Dzień Dobry.
Dzień Dobry.
Chciałbym jeśli to możliwe prosić o wyjaśnienie pisowni słowa spadówa / spaduwa. Na pewno nie ma tego słowa w języku polskim, natomiast w miarę często słyszy się je w języku potocznym. Dodam że mam wykształcenie ścisłe. Czy w słowie tym, jeśli już miałoby być pisane, ma zastosowanie reguła o stosowaniu wyjątków typu zasuwka? Proszę o odpowiedź, bo naprawdę zacząłem się zastanawiać nad pisownią i jestem w kropce.
Z poważaniem
Rafał Kowalewski