na-świecie
  • wąż, który zjada własny ogon
    17.10.2013
    17.10.2013
    Dobry wieczór / Dzień dobry :-)
    Chciałbym się zapytać o znaczenie powiedzeń gonić własny ogon oraz zjadać własny ogon. Co one oznaczają i czy mogą być stosowane zamiennie?
    Pozdrawiam
    Emil Szajerski
  • w tekście literackim
    14.01.2010
    14.01.2010
    Dzień dobry!
    Chciałabym zapytać, czy obie z podanych niżej form odmiany są poprawne, a jeśli tak – którą uważa się za lepszą. Identycznego zdania chcę użyć w tekście literackim, w prozie, zastanawiam się więc, która wersja będzie odpowiedniejsza.
    1. Nie od dziś wiadomo, że francuska literatura jest najlepsza na świecie.
    2. Nie od dziś wiadomo, że francuska literatura jest najlepszą na świecie.
    Z góry dziękuję i pozdrawiam w Nowym Roku,
    Beata.
  • zadebiutować

    8.07.2023
    8.07.2023

    Witam, czy przykładowe zdanie „W Polsce film zadebiutował 5 maja 2022 roku”, jest poprawne? Z góry dziękuję.

  • Zgromadzenie Małych Braci
    5.04.2002
    5.04.2002
    Szanowni Profesorowie,
    Przy tłumaczeniu autobiografii Carlo Caretto, „Zakochany w Bogu”, borykam się z pewną trudnością natury terminologicznej. Rozwiązałem ją samodzielnie, lecz zwracam się do Was, jako ekspertów w języku polskim, o przypieczętowanie Waszym autorytetem mych rozwiązań bądź też ich zakwestionowanie. Ostateczny wybór uzależniam od Waszego stanowiska. Moją i Waszą wypowiedź zamierzam umieścić we wstępie książki.

    Zgromadzenie Małych Braci, powstałe w roku 1933 z duchowej inspiracji Karola de Foucald, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską w 1967, w Polsce istnieje od roku 1977. I dość wiele jest u nas publikacji na ich temat (mam przed sobą na biurku 10 książek), lecz jeszcze więcej terminologicznego bałaganu.
    W oficjalnym „Leksykonie Zakonów w Polsce”, wydanym przez KAI, są oni objęci terminem zgromadzenie, tak jak wszystkie inne zgromadzenia, jednakże już w ich konstytucji, jak i w wielu innych polskich tekstach gromadzą się pod słowem Fraternité, zachowanym we francuskiej formie graficznej, np. „Rozprzestrzenianie Fraternité na całym świecie…” lub „Zwierzęta miały swoje miejsce we Fraternité…”. Ci zakonnicy zdecydowanie różnią się od wszystkich innych występujących w „Leksykonie”, mieszkają bowiem nie w klasztorach, ale po dwóch, trzech w blokach, pracują w fabrykach, w sklepach, ubierają się po cywilnemu, dlatego uzasadnione wydaje się to terminologiczne wyodrębnienie.
    Fraternité dosłownie znaczy 'braterstwo' i najlepszym polskim odpowiednikiem byłoby, moim zdaniem, wyciągnięte z lamusa słowo fraternia ('braterski stosunek, zbratanie, przyjaźń' – według słownika Doroszewskiego). Jestem bardzo wyczulony na ekspansję obcych wyrazów do polszczyzny, jednakże obecnie to przede wszystkim kupieckie words nas po chamsku atakują, zaśmiecają media, dlatego wobec eleganckiej francuszczyzny, sromotnie wypartej znad Wisły, byłbym tolerancyjny, a nawet przyjazny. Zwłaszcza, że to zgromadzenie jest jakoś szczególnie związanie nie tyle z samą Francją, co z językiem francuskim, traktowanym jako język misyjny wśród krajów arabskich. Przyjmuję zatem do mojego tłumaczenia termin Fraternité (zawsze z dużej litery), w znaczeniu Zgromadzenia Małych Braci (lub Sióstr).
    A jak nazywać poszczególne wspólnoty? Prócz neutralnego słowa wspólnota, używane są dwa inne, francuskie i jego dosłowne tłumaczenie: fraternité i braterstwo. „Kroniki poszczególnych fraternité, chociaż…”, „Żadnemu Braterstwu [całkowicie nieuzasadniona duża litera – mój przypis] nie wolno…”. I tu się całkowicie nie zgadzam z tłumaczami, którzy mnie poprzedzili. Braterstwo w znaczeniu jakiejś konkretnej wspólnoty jest dość niezręczne, a fraternité trochę dziwaczne i aż się prosi, aby je spolszczyć na fraternię, co też czynię w mym przekładzie. Zdumiewające jest niezwykle częste traktowanie z dużej litery braterstwa czy fraternité, co niewątpliwie bierze swe źródło z oryginalnych tekstów. Mój Carlo Caretto pisze: „Questa Fraternità di Spello dovrebbe…”, ale przecież nie napiszę w tłumaczeniu: „Ta Fraternia (czy Wspólnota) ze Spello powinna…”, a tylko: „Ta fraternia (czy wspólnota) ze Spello…”. Nie znajduję żadnego uzasadnienia, aby w języku polskim zastosować dużą literę (we włoskim również).
    Natomiast już nie tylko zdumiewają mnie, lecz wręcz gorszą bardzo nagminne w wielu publikacjach zdania, jak na przykład: „Żaden Mały Brat nie powinien…” czy „Idąc ulicą spotkałem dwie Małe Siostry, które…”. Mały brat jest tu użyty w znaczeniu pospolitym, jak franciszkanin, czy jezuita i zgodnie z regułami powinien być mały, tym bardziej, że podstawową zasadą duchowości małych braci (tu mógłbym już chyba napisać Małych Braci, w znaczeniu Zgromadzenia, Fraternité, co kładzie nieco inny akcent) jest życie w ukryciu, na wzór Jezusa z Nazaretu. I faktycznie, w życiu, w bloku mieszkalnym czy w zakładzie pracy, sąsiedzi, koledzy często nawet nie wiedzą, że rozmawiają z małym bratem, z prawdziwym zakonnikiem. Czemuż więc chcą się wyróżnić w piśmie?

  • ziemia czy Ziemia?
    9.04.2009
    9.04.2009
    Dzień dobry
    1. „Jest największym człowiekiem na ziemi / Ziemi”.
    2. „Program umożliwiający przeniesienie się do dowolnego miejsca na ziemi / Ziemi”.
    Zdaje mi się, że w drugim przypadku powinno być Ziemia, ale co do pierwszego to nie jestem pewien. Mówiąc: „Jest najszybszym człowiekiem na ziemi”, mam na myśli świat, a wiec może piszemy małą literą? Inaczej mówiąc: „Jest najszybszym człowiekiem na świecie”.
  • Ziemia jako sprawca czynności
    12.01.2016
    12.01.2016
    W opisie zjawiska fizycznego Ziemia przyciąga jabłko, można by sądzić, że Ziemia jest sprawcą czynności, jednak to nie Ziemia przyciąga jabłko, a siła grawitacji.
    Czy o Ziemi (podmiocie zdania) możemy mówić, że jest sprawcą w sensie językowym (z semantycznego punktu widzenia), natomiast w sensie pozajęzykowym nie ma sprawcy ? Prawdą jest na przykładzie tego zdania, że język potoczny mija się z rzeczywistością ?
  • blackberry
    7.01.2013
    7.01.2013
    Szanowni Państwo,
    chciałam zapytać, jak należy zapisywać angielską nazwę BlackBerry, jeśli w zdaniu chodzi o pojedyncze urządzenie, a nie o markę, np. „Odczytałam maila na moim blackberry/BlackBerry/blackBerry”. W tekście, który tłumaczę, to słowo pojawia się często i pomyślałam, że mogę uniknąć wielkiej litery, powołując się na zasadę: „wytwór małą literą, marka dużą”. Nie wiem jednak, czy będzie to analogia uprawniona. Bardzo proszę o odpowiedź.
    Z góry dziękuję i pozdrawiam
    Dorota
  • działać
    4.12.2015
    4.12.2015
    Mam pytanie dotyczące działania czegoś, w czyimś lub jakimś przypadku.
    Czy poprawnie jest mówić to nie działa dla mnie, ta metoda sprzedaży działa dla jej biznesu, ten sposób myślenia dla nas działa?
    Czy w ogóle forma działanie DLA kogoś/czegoś w kontekście działania metody lub sposobu jest poprawna językowo? Zawsze bowiem czuję zgrzyt, gdy ktoś tak mówi lub pisze.
    Pozdrawiam
  • Funkcja a funkcjonalność
    13.11.2017
    13.11.2017
    Nawiązując do https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Funkcja-a-funkcjonalnosc;17099.html
    i teraz tak, rozumiem to, co Pani pisze, ale w świecie IT, gdy mówimy o systemie, który posiada pewne „możliwości operacyjne”, tłumaczone z angielskiego functionalities, to czy nazwałaby Pani je funkcjami? Z kolei w angielskim mamy słowo functions – jak by Pani to słowo przetłumaczyła?

    Ja myślę, że to się właśnie odmienia w stronę taką, że system IT posiada pewne funkcjonalności (możliwości operacyjne), a ogólnie funkcją tego systemu jest „coś tam ogólnego”. Przykład: Facebook posiada funkcjonalności feed-u, czatu i tworzenia galerii, a funkcją tego systemu jest umożliwienie ludziom komunikowania emocji, swoich historii i przeżyć.

    Czyż nie?
    Miłosz
  • gdzie są Karaiby?
    8.07.2003
    8.07.2003
    Dziwna rzecz z tymi Karaibami. Nie ma takiego hasła w USJP ani w Polańskim, nie ma w Słowniku nazw własnych Jana Grzeni, starym ani nowym leksykonie PWN, nie ma w internetowych encyklopediach PWN-u i WIEM. Wszędzie są za to Karaibi (Karaibowie) jako plemię. I kiedy tak teraz sobie o tym myślę, to wymyśliłem, ze sformułowania typu perła Karaibów czy muzyka Karaibów mogą tworzyć dopełniacz od nazwy plemienia (Karaibowie), a niekoniecznie od nazwy regionu (Karaiby?). Nawet Federacja Wschodnich Karaibów, choć przyznam, że na siłę, też mogłaby obyć się bez mianownika Karaiby.
    Słowo Karaiby – z tego, co udało mi się znaleźć – występuje wewnątrz kilku haseł na stronach encyklopedii PWN oraz na stronach Wielkiej internetowej encyklopedii multimedialnej WIEM. Z kontekstów wynika, że raczej nie ma wątpliwości, że chodzi o mianownik w postaci Karaiby i że jest to określenie regionu. Tylko gdzie ten region jest i dlaczego słowa – jako samodzielnego hasła – nie ma w słownikach? Czyżby coś z nim było nie tak?
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego