-
O transkrypcji ukraińskich nazw osobowych raz jeszcze
17.04.202117.04.2021Mam pytanie dotyczące stosowania nazwisk ukraińskich w polskich artykułach. Coraz częściej widzę, że stosowane są nazwiska w transliteracji na alfabet łaciński, czasem wg zasad ukraińskich, czasem innych. Np. ‘Sergei Loznitsa’ zamiast ‘Siergiej Łoznica’. Co z zasadami transkrypcji w języku polskim? Czy odchodzą do lamusa? Wiem, że dochodzi tu jeszcze kwestia emocjonalna, tożsamościowa. Obawiam się, że zaczyna być stosowana tu zasada „napiszmy tak, jak właściciel nazwiska sobie życzy".
-
o wujostwu i stryjostwu4.04.20054.04.2005Witam!
SJP W. Doroszewskiego podaje końcówkę miejscownika -stwie dla rzeczowników ‘wujostwo’ i ‘stryjostwo’, zaś np. dla rzeczownika ‘ambasadorostwo’: -stwu. Wszelkie aktualne słowniki języka polskiego nie zawierają takich rozbieżności fleksyjnych i wszystkie nazwy małżeństw zakończone na -stwo przyjmują tam w miejscowniku liczby pojedynczej końcówkę -stwu. Czyżby u Doroszewskiego były błędy, czy jedynie jakieś archaiczne formy fleksyjne?
Dziękuję. -
O wyrazach książę, księżna, księżniczka, księstwo16.12.201716.12.2017Czy w pisowni księżniczka ma zastosowanie zasada wymiany głoskowej: ż – s (księżniczka – księstwo), czy też w tym wyrazie piszemy ż, bo jest to ż niewymienne?
-
O wyrażeniu mała ojczyzna 9.11.20189.11.2018Bardzo popularnym terminem stała się w ostatnich dekadach MAŁA OJCZYZNA
Jak powinno się pisać:
– mała ojczyzna
– „mała ojczyzna”
– Mała Ojczyzna
– „Mała Ojczyzna”
a może
– mała Ojczyzna
?
Wszystkie wersje są w poważnej literaturze humanistycznej obecne.
Dajmy na to, że chodzi o zdania:
To była moja MAŁA OJCZYZNA
Regionaliści to miłośnicy MAŁYCH OJCZYZN
Każdy ma swoją MAŁĄ OJCZYZNĘ
Pozdrawiam,
Damian Kasprzyk
Łódź
-
O yukacie, hakamie i matchy4.06.20194.06.2019Witam serdecznie
Pisałam ostatnio tekst, w którym użyłam transkrypcji japońskich wyrazów typu yukata, matcha czy hakama (części garderoby czy jedzenie). Znajoma zwróciła mi uwagę dotyczącą odmiany. Jak właściwie powinno się odmieniać takie wyrazy? Czy powinno się je najpierw spolszczyć w transkrypcji, zanim je odmieniamy?
-
O zapisie art. branding 14.03.201914.03.2019Szanowni Państwo,
Igor Gałązkiewicz w swojej książce Art branding pisze o głębokiej relacji między sztuką a marketingiem. Prócz wspomnianego wyżej tytułu nie znalazłem innego zapisu pojęcia art branding. Jaki zapis wyraziłby optymalnie istotę działań marketingowych uwzględniających komponent artystyczny (związany ze sztuką), ale na równoprawnym poziomie? Czy postawienie łącznika (art-branding) jest w tym wypadku przesadą?
Będę wdzięczny za podpowiedź.
Z pozdrowieniami
Janusz Heller
-
O zapisywaniu japońskiego imienia męskiego Genji w odmianie14.05.201814.05.2018Proszę o wypowiedzenia się na temat odmiany japońskiego imienia Genji. Wydawałoby się, że nie ma potrzeby dodawać apostrofu przed końcówkami przypadków zależnych, ponieważ samogłoska w wygłosie nie jest niema. A jednak w literaturze specjalistycznej czasami zdarzają się użycia apostrofu. Czy można w jakiś sposób wytłumaczyć jego użycie?
-
o zaprzeczonych imiesłowach jeszcze raz28.11.200128.11.2001Jak, wedug aktualnych zasad, powinno się pisać nie z imiesłowem odsłownym, np. „Nie zatwierdzona lista płac” w tytule rozdziału dokumentacji czy też „Niezatwierdzona lista płac"?
-
o związku latania z muchą4.05.20114.05.2011Witam!
Ciekawi mnie taka kwestia: w językach germańskich słowa mucha i latać są do siebie bardzo podobne pod względem pisowni i wymowy, np. ang. a fly – to fly, niem. eine Fliege – fliegen, hol. een vlieg – vliegen, szw. en fluga – flyga. Skąd się wzięło to podobieństwo w budowie słowotwórczej rzeczownika mucha i czasownika latać? Dlaczego dotyczy ono akurat muchy? I czemu podobne zjawisko nie występuje w innych językach, m.in. romańskich i słowiańskich? -
o apostrofie I
12.04.201012.04.2010Proszę o obronę apostrofu (cz. 1). Czasem uzasadnia się go niewymawianiem ostatnich liter. Ale:
— Avery’ego vs. Walerego, Goscinnego,
— Murphy’ego vs. Adyego.
Skoro brak różnic w wymowie, skoro można by pisać per analogiam Murphyego, Averego, to po co apostrof? Gdyby to był argument, pisalibyśmy Ściegienny’ego i w Jeziorany’ach. Albo Montesquieugo – pomijamy u, więc powinien być apostrof, a nie ma.